Na początek, myślę, należą Wam się małe przeprosiny. Niezaduże, bo internet jest tylko bonusem do życia, takie prywatne przecież też posiadam. Przez wakacje nie pokazał się żaden post... no cóż, są sprawy ważne i ważniejsze. Aktualnie siedzę w bagnie, z którego powoli próbuję się wydostać, więc nie obiecuję, że będę tu często. Jeszcze nie jestem na stabilnym lądzie. Czasami upadam na dno, a czasami widzę linię horyzontu.
Ale uwaga, uwaga - oto jestem!
I przychodzę do Was dlatego, że zostałam nominowana do LBA przez Asię stąd. Szczerze powiedziawszy, nie przepadam za takimi rzeczami, ale spełnię swoje zadanie. Nie będę się rozpisywać co do idei całej akcji, bo wiele różnych osób z blogosfery zrobiłoby to o wiele lepiej ode mnie, bo posiada większą wiedzę na ten temat. Przynajmniej będziecie mieli okazję, żeby dowiedzieć się o mnie kilku nowych rzeczy. No to do roboty!
Pozwól, że zinterpretuję to pytanie na kilka sposobów. Znam mnóstwo filmów, które zwróciły moją uwagę na dłuższą chwilę. Jednak (po ciężkiej walce z listą filmwebu) myślę, że bez wyrzutów sumienia mogę wspomnieć o filmie Schulmana, ekranizacji Stowarzyszenia Umarłych Poetów. Mogę powiedzieć, że ten film jest dla mnie pewnego rodzaju motywacją w trudnych chwilach. Skłania do refleksji, porusza średniowieczny motyw carpe diem, jak i serca (jak sądzę) niemałej grupy ludzi.
Trudny, to na pewno. Jeśli mam wnikać w kwestie psychologiczne, to jestem introwertykiem, nie lubię zbyt długiego przebywania w towarzystwie. Najzwyczajniej w świecie mnie to niesamowicie męczy. Jestem idealistką i mam twórczy umysł. Mogę wyglądać na osobę trzymająca dystans, ale w rzeczywistości staram się przełamywać stereotypowe i wpojone ludziom bariery, zachowywać się bezpośrednio, na luzie. Wszystko jest dla ludzi. W dodatku, jestem typem choleryka. Niewiele potrzeba do tego, żebym wpadła w histerię i przez dłuższy czas nie mogła się uspokoić. Jestem bardzo wrażliwą osobą, przy której trzeba uważać na słowa i czyny. Może czasami wyglądać na wykutą z kamienia, ale tak nie jest. Z jednej strony, nie lubię wyróżniać się z tłumu, ale z drugiej... chcę pokazać w jakiś sposób ludziom, że można odbierać świat inaczej. A żeby coś zmienić, trzeba zostać zauważonym.
Spośród wielu marzeń ciężko wybrać mi to największe. Chciałabym robić przyjemne rzeczy - chodzić na mnóstwo koncertów, dobrze się na nich bawić. Chodzić na przeróżne festiwale i podróżować. Cieszyć się z tego, chociaż ludzie powiedzą, że w tym wieku nie wypada i wygląda to głupio. Chciałabym zrobić coś dobrego dla ludzi. Chciałabym im pomagać. Szeroko pojęta sztuka jest jedną z opcji - pomaga duchowo i wzbogaca życie. Chciałabym wydać w swoim życiu chociaż jedną książkę, tomik poezji i stać się znaną artystką. Chcę, żeby ludzie patrzyli na moje prace z podziwem. Chcę zostać kimś i zapisać się na kartach historii.
Jestem w takim stopniu uzależniona od telefonu, że muzę mieć go przy sobie non stop. Poza tym, znając moje szczęście.. gdybym go nie wzięła, to miałabym pełno wiadomości i nieodebranych połączeń od mamy albo znajomych. Zazwyczaj nie zapominam o wzięciu słuchawek, ale za to prawie zawsze jestem biedna. To by chyba było na tyle.
Przeróżnej. Hałaśliwej, ledwo słyszalnej, relaksującej i budzącej wspomnienia. W tych kilku słowach kryje się metal, rock, punk, rap i muzyka fantasy. Jak zapewne wiecie, na chwilę dzisiejszą muzyką rockową nazywa się większość wykonawców i brak w tej branży starych, mocnych kawałków, które serwują, dla przykładu, panowie z AC/DC. W związku z tym słucham i rocka alternatywnego, indie, hard, grunge i wielu, wielu innych, o których pewnie nawet nie wiem. Podobnie z metalem. TUTAJ możecie przejrzeć zespoły i wykonawców, których słucham. Większość z nich tam jest, o reszcie na pewno zapomniałam i dorzucam je, jak przyjdą mi do głowy. Jeśli chodzi o coś spokojniejszego, to od czasu do czasu słucham muzyki celtyckiej i tego typu, ostatnio gwałciłam replay przy soundtracku Wiedźmina.
Ojoj, zbyt wyczerpujące pytanie. Postaram się streszczać, chociaż trafiłaś w czuły punkt. Odpowiedź prosta i zarazem komplikująca całokształt - jest ich za dużo. Delirium, Igrzyska Śmierci, Dary Anioła, Diabelskie Maszyny, Prochy. Przy czytaniu każdej z nich coś mnie trafiło. (pozytywnie oczywiście, chociaż co do tej ostatniej... spać nie mogłam) No to, jeśli już zależy Ci na jednej (pytanie pewnie nie było przeznaczone dla książkoholika, tylko randomowej osoby czytającej z przymusu albo coś w ten deseń) to - traktując trylogię trylogię jako jedną książkę - wybieram Diabelskie Maszyny. Miłość do demonów i fantastyki przegrała... nawet z dystopią. W sumie, to mam nadzieję, że je zekranizują. Lepiej od Miasta Kości. Na przykład przez Lionsgate. Tak - wybrałam akurat to, bo nie znam innych wytwórni, a zekranizowali Igrzyska.
Coś pod tematyką hobby, okej. Lubię rysować, malować, czytać książki, artykuły, pić herbatę z opuncji, robić zdjęcia, oglądać dramaty, psychologiczne i animowane filmy. Wieszać zdjęcia na ścianach i spisywać cytaty. Słuchać muzyki i oglądać krótkie filmiki motywacyjne, zagraniczne reklamy i wszystko tego typu. Lubię spacerować w deszczu i drażnić jedną osobę. Spędzać czas z kilkoma ziomkami. Jeździć do ekipy i wygłupiać się. Przesiadywać pod kocem z laptopem na nogach i pisać z największym frajerem ze szkoły. Oglądać zachody słońca i się nimi zachwycać. Kupować ubrania w lumpeksach i miziać psa. Jeździć na koncerty, a na nich skakać, śpiewać i chodzić w pogo. Zachowywać się jak dzieciak, pleść wianki, jeść kolorową watę cukrową, robić niespodzianki, przeglądać buty i poznawać nowe miejsca... No, tak mniej więcej. I tak, lubię przesiadywać na ławce ze szkicownikiem na kolanach do 22. Tylko ludzie trochę dziwnie patrzą... Plebsy.
Na dobrą sprawę mam wielu znajomych, w tym kilku bardzo dobrych i zaufanych. Z doświadczenia swojego jak i innych wiem, że przyjaciół ma się mało - jedną, może dwie lub ostatecznie trzy osoby. Dlatego trudno mi dokładnie powiedzieć. Jest dwóch chłopaków i dwie dziewczyny, którzy mają ten zaszczyt, lecz ta liczba nie pasuje do moich, hm, jakby to ująć, "zasad". Mimo to jestem pewna co do wszystkich, bo jeszcze żadna z tych osób mnie nie zawiodła. No, może jedna chwilowo. Na wszystkich mogę polegać, a jednej z tych osób mówię totalnie o wszystkim bez wahania.
Hehe, nie mam pojęcia... serio. Może Was to dziwić, bo widzę na wielu blogach, że mają nawet zapisaną datę, ale ja nie zwracałam na to uwagi. Istnieje z... dwa lata? Trzy? Z początku nic na nim nie pisałam, później wstawiałam nieregularnie notki.
Hehe, nie mam pojęcia... serio. Może Was to dziwić, bo widzę na wielu blogach, że mają nawet zapisaną datę, ale ja nie zwracałam na to uwagi. Istnieje z... dwa lata? Trzy? Z początku nic na nim nie pisałam, później wstawiałam nieregularnie notki.
Mam. I pomimo topornego wyglądu są najwygodniejszymi i chyba najlżejszymi butami (oprócz japonek i balerin), które posiadam. Creepersy. Najbardziej kontrowersyjne buty szkoły. Jeśli mieszkasz w małym mieście, to przygotuj się na spojrzenia mówiące "skąd Ty się tu wzięłaś??!?1" i głupie uśmieszki. No, coś w tym stylu. A bym zapomniała - nowy rok szkolny = nowe dzieciaki w gimbazie = powtórka z rozrywki! Chyba nigdy nie zapomnę kogoś sprzed szkoły, kto przyglądał się moim butom z takim zdziwieniem, że mało brakowało, a wypadłyby mu oczy. Nie wiem któż to był, ale pozdrawiam, buziaczki!
No ogólnie, to uwielbiam buty. Szczególnie te toporniejsze. Ale lubię jeszcze różniaste bluzy, płaszczyki i fajne t-shirty. Spódniczki też. I zakolanówki. Krawaty. Przykładowo, takie różne cuda z second hand'ów, bo wszystko jest nietuzinkowe i często trafiają się jakieś ciekawe rzeczy.
Ostatnio dorwałam super płaszcz, to raczej on będzie mój ulubiony (pomijając creepersy i glany na które prawie uzbierałam kasę). Ale kiedy będą już te glany, to raczej one wygrają.
Tak, wiem.
Mówcie mi mistrzyni bałaganu.
A teraz... pora na nominację!
Po kliknięciu w "baner" przeniesie Was na bloga.
Pytania dla Was :)
A teraz... pora na nominację!
Po kliknięciu w "baner" przeniesie Was na bloga.
- Masz jakieś ciekawe hobby?
- Czy istnieje film, który wpłynął jakoś na Twoje życie?
- Masz jakieś dziwne przyzwyczajenia?
- Jaka książka jest Twoją ulubioną? (jeśli takiej nie masz, pomiń)
- Masz ulubiony cytat?
- Co chciałabyś w sobie zmienić?
- Istnieje powód, dla którego założyłaś bloga? Jaki?
- Masz jakiegoś zwierzaka? (fotka)
- Jakich zespołów słuchasz?
- Masz plany na przyszłość?
- Masz jakieś fobie? Obsesje?
Po opublikowaniu postaram się poinformować wszystkich o nominacji.
Miłego odpowiadania!
Wrażenia świetnie, pomimo, że uważam takie pytania za przereklamowane i niezbyt ciekawe, Twoje odpowiedzi czytało mi się nadzwyczaj przyjemnie :) W dodatku Happysad ♥ Dary Anioła ♥ i Diabelskie Maszyny ♥.
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
Masz piękny wygląd, na prawdę, wchodząc tu spodziewałam się kilku setek obserwatorów :o
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tym filmie, ale już zam tytuł brzmi nieźle, na pewno obejrzę.
Creepersy piękne, zazdroszczę Ci tej szkoły, u nas bardzo dużo dziewczyn je nosi i to mnie trochę dobija, bo ciężko znaleźć coś, co nie byłoby modne po kilku tygodniach :c
Obserwuję! ^^
Odpowiedziałam :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że tak późno... :/
http://ola-jaworska.blogspot.com/2015/09/liebster-blog-award-2.html