3/24/2015

Mała istotka i jej utopia

Jestem piętnastoletnią personą o imieniu Katarzyna. (mam nadzieję, że nie zrazisz się moim stylem pisania i używanym słownictwem) Borze zielony, o ja piszę - w żadnym wypadku Katarzyna. Raczej Kasia, albo Kaśka. Przezywają mnie też Ruda, chociaż taka nie jestem. No, może w pewnym stopniu. Ale nie mam zamiaru wdrażać was w szczegóły i zamęczać. W każdym razie – cokolwiek - ale nigdy w życiu Katarzyna! To jest okropne. Mogę Cię zapewnić, drogi czytelniku, że najprawdopodobniej otrzymałbyś za to gratisowego focha albo dziesięciopunktowego lewego sierpowego w twarz. 
Cóż… przejdźmy do rzeczy. :')


Podejrzewam, że chciałbyś wiedzieć o mnie chociaż trochę, pomimo tego, że nie będą to informacje zmieniające sens Twojego bytu. Blogowaniem nie zajmuję się długo (jeśli nie liczyć prób prowadzenia bloga sprzed kilku lat, co było kompletną porażką). Jestem właścicielką jeszcze jednego bloga – o urodzie, pielęgnacji ciała. (znajdziesz go na samej górze strony, w miejscu nagłówka – po naciśnięciu ikony Bloggera lub TUTAJ). Założyłam kolejnego, bo czuję potrzebę wylania swoich myśli w inne miejsce niż papier. Lubię dzielić się swoim światopoglądem z innymi oraz poznawać ich punkt widzenia.


Co do mojej osoby – należę do tych małych istotek, które mierzą niewiele ponad metr pięćdziesiąt. Początkowo nie mogłam się z tym pogodzić, ale na chwilę dzisiejszą podchodzę do mojego wzrostu neutralnie, a nawet pozytywnie. Oczka mam piwne, a kudełki - barwy ciemnego blondu. Sięgają trochę za ramiona (kiedyś były do uszu, ech). No, teraz pewnie myślicie sobie, po co się tak produkuje, skoro zdjęcia załatwiłyby całą robotę za mnie. Dałam Wam jednak szansę, żebyście (o ile nie jesteście zbyt leniwi) stworzyli własną wizję mnie. Dla leniuchów wersja light, w kolorowych pikselach c; 


Jestem tolerancyjna, a przynajmniej mam wrażenie, że taka jestem. Ludzie widzący mnie po raz pierwszy, mijający na ulicy oblepiają mnie ciekawskimi, a czasami aż szyderczymi spojrzeniami, a to wszystko przez sposób, w jaki się ubieram. Chciałabym być szanowana i akceptowana nie tylko przez rówieśników, ale także resztę społeczeństwa, więc robię to samo w stosunku do nich. Karma wraca.

Odchodzimy od mojej powierzchowności – czas na wnętrze. Oczywiście nie zamierzam obdarowywać Was opisami moich wdzięcznych narządów wewnętrznych *w tym miejscu powinno być rozczarowanie*. Jestem wrażliwą osobą, rozklejam się wyjątkowo szybko, wystarczy mi jedno słowo lub piosenka. Co idzie za tym – wszystko przeżywam silniej niż reszta. Jeśli chodzi o moją samoocenę – jest bardzo niska, ale pracuję nad tym. Nie należy bezczynnie siedzieć i wypatrywać kolejnych „ideałów” w sieci – żeby coś zmienić, trzeba działać. Mam swój własny kanon piękna i staram się do niego dążyć, nie zważając na obelgi i tym podobne rzucane w moją stronę. Mam do siebie dystans. To w sobie lubię!


Czy nie widzę swoich wad? Oczywiście, że widzę. Wszystko w swoim czasie, nie na tym rzecz polega, żeby wypisywać same plusy! Należę do choleryków, bardzo szybko się denerwuje. Jakby nie patrzeć, jestem też uparta i baardzo kłótliwa, trochę zamknięta w sobie i nieśmiała, czego nie powiedzieliby moi znajomi.

Kreatywność moich znajomych nie zna granic, jak szaleć, to szaleć... :')

Jakie mam zainteresowania, pasje? Otóż jest ich nawet sporo. Jedną z moich większych pasji jest sztuka – chcę pokazać ludziom, w jaki sposób widzę otaczający mnie świat. Lubię oglądać prace innych – motywują mnie i inspirują. Najczęściej uciekam się do rysowania i malowania. Uwielbiam metaforykę i symbolikę, odgrywają one dla mnie ważną rolę. Podoba mi się turpizm i sztuka związana z tematyką upadłych aniołów, krwi i śmierci. W przyszłości zamierzam uczyć się w plastyku, w co nie wierzę. Jestem indywidualistką, możesz przeczytać o tym mnóstwo w internecie. Masz do czynienia z osobą o bardzo bogatej wyobraźni i światopoglądzie. Nie wiem, jak ta artystyczna dusza mieści się w tak małej istotce!


Na drugim miejscu stawiam literaturę. Tak jak rysunek czy fotografia (widzę wszystko w kadrze), którą także się interesuję – czytanie jest dla mnie pewną ucieczką od rzeczywistości (jak najbardziej miłą ucieczką). Gustuję w powieściach fantasy – moja wyobraźnia otrzymuje pełne pole manewru (które mogę z resztą wykorzystać w swoich pracach). Ostatnimi czasy postanowiłam zagłębić się w innej tematyce - a mianowicie w psychologii, która intryguje mnie od paru lat, ale do tamtej pory czytałam o niej jedynie w internecie. Do książek ciągnie mnie od dzieciństwa, stąd całe zainteresowanie. Jeśli się zawezmę, potrafię przeczytać kilka książek w tydzień. Kolejnym punktem jest poezja, moim zdaniem również ciekawa. (gdzieś zachowałam swoje stare wiersze) Mam skłonność do obdarzania sympatią fikcyjnych postaci. Należę do kilku fandomów, oczywiście książkowych.


Tak, jak wyżej wspomniałam, interesuję się psychologią, ale także okultyzmem i zjawiskami paranormalnymi. Tym samym zakładam, że istnieją równoległe wymiary, które zamieszkują nieznane (a może jednak nie aż tak dalekie?) istoty. Otaczający nas świat jest pełen zagadek. Jednak temat-rzekę zostawię na później, lubię się rozpisać.

Moją słabością – tak jak wielu innych nastolatków – jest muzyka. Co może was zdziwić, gatunki słuchanej przeze mnie playlisty tworzą śmieszne połączenie – chętnie słucham rocka, rapu, punku, metalu, muzyki klasycznej, soundtrackowej oraz celtyckiej i tym podobnej. 


Czy mam jakieś inne słabości? Oczywiście! Kupuję tysiące herbat, zbieram znaczki pocztowe, suszone kwiaty, różnego rodzaju bilety, karteczki, noszę kamienie przy naszyjnikach i symboliczne zawieszki. Czuję pewien sentyment do pamiątek rodzinnych w postaci starych, podniszczonych zdjęć. Ach, jeszcze jedno! Kolekcjonuję łapacze snów - zarówno kupione, jak i te własnej produkcji. c;




Od dziesięciu lat jestem zakochana w górach - jak na razie jedynie w polskich Tatrach. Uwielbiam spacerować po szczytach – nie mogłoby być inaczej, skoro takie piękne widoki, szemrzące strumyki i nieprzewidywalna pogoda (jak ja, hehe) czarują mnie swoim urokiem na każdym kroku. 

***

Odnosząc się do ostatniego akapitu - tak, wiem, z poczuciem humoru jest u mnie słabo. ;)
Taką plątaniną słów chciałam przybliżyć Wam moją osobę. 

Czy mi wyszło... tego nie jestem w stanie określić sama. 

Chcesz wiedzieć coś więcej? Zapytaj w komentarzu, postaram się odpowiedzieć. c:


13 komentarzy:

  1. Fajny blog:) ale polecam zmienić czcionkę, bo naprawdę odstrasza od czytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i, tak jak mówisz, okej, zmienię czcionkę, nawet nad tym myślałam :P

      Usuń
  2. Owa Kasia wydaje mi się znajoma, musimy mieć trochę wspólnego ;D
    Bardzo fajnie piszesz i ogólnie fajny blog ;)
    wszystkoinic3713.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, no, ile tu się można dowiedzieć o kimś za pomocą takiego głupiutkiego bloga (:
      Dziękuję, miło mi, że Ci się podoba ;3
      Zajrzę na pewno.

      Usuń
  3. Jesteśmy prawie jak siostry:D Zapowiada się ciekawie, zostanę tu:) Obserwujemy? Daj znać u mnie:)
    Pozdrawiam i życzę weny i chęci do blogowania:D

    http://ja-pamietnik-i-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie ciekawie... To pierwsze zdjęcie jest fajne. ;)

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurczę, bratnia dusza po prostu mi się znalazła. Tylko ja jestem wyższa. Ha! Dobra, muzyki jeszcze słuchamy różnej, Vocaloidy moją nocą, Vocaloidy moim dniem! A teatr, sztuka, literatura... Ach! Co prawda z rysowaniem u mnie cienko, ale pisanie idzie mi już lepiej. Reklama bloga tak bardzo: sennikmysz.blogspot.com
    A tak w ogóle, to bardzo przypodobał mi się twój styl pisania. Jest w moim guście i tyle. Nawet z poczuciem humoru nie jest źle *tu powinna być radość*. Rozwaliłaś mnie. Co ja mogę? Chyba tylko ubolewać, że piszesz o sobie, o wszystkim i o niczym, a nie o tym sensie życia (tu miałam się rozwodzić o kilku grach z tym motywem, ale dałam sobie spokój.) Kurcze, na prawdę chciałabym czytać pseudo-głębokie, bądź rzeczywiście głębokie wywody twojego autorstwa, ale cóż poradzić? Chyba czas na reklamy :P
    cienieludzi.blogspot.com

    Pozdrawiam, Kasia niecierpiąca nazywania jej Katarzyną

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmmm, mamy podobne zainteresowanie. Więc skoro pytania to pytania:
    1# Skoro czytasz książki to napisałabyś dla mnie coś na temat Dan'a Brown'a, James'a Petterson'a lub Geny Shhowalter? Mam do ich książek słabość, a zbieram opinię różnych ludzi na ich temat w celu obiektywnego spojrzenia.
    2# Słyszałaś o organizacjach takich jak wolnomulartswo? *nie żebym podsuwała ci jakiś temat do notki, czy cuś ale chyba tak- byłoby to oryginalne, a ja nie cierpię się rozpisywać*
    3# Design robiłaś sama?
    Ogólnie to Cię zaobserwuję, a jak mi odpowiesz to daj znać u mnie na blogu :3
    ->neronowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kojarzę nazwiska, ale nie czytałam niczego od nich. Co prawda miałam zabrać się za "Anioły i Demony" Brown'a, ale tak jakoś wyszło, że odłożyłam na później.
      O wolnomularstwie słyszałam, interesujący temat. Może kiedyś coś się pojawi. c:
      Tak, wygląd bloga robiłam sama, niestety jestem w tym na chwilę dzisiejszą kompletnie zielona.
      Zajrzę, oj zajrzę. ^^

      Usuń
    2. Myślę, że zainteresowałaby by Cię książką od Geny Showalter "Alicja w krainie Zombie". Pierwsza jak i zarówno druga część jest świetna c:

      Usuń
    3. E, to też kojarzę. Jak skończę te, co mam aktualnie (4,5), to może ogarnę :)

      Usuń
  7. Joł kasia kumpelo spk blog ^^ + ze ci sie chcialo tyle pisac ;d

    OdpowiedzUsuń
  8. Hejty lecooooooo :D

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że zabrnąłeś tak daleko. I jak wrażenia?